wtorek, 14 lutego 2012

Once upon a December

It's like a memory from a dream.


From my childhood dream^^
Anastasia was one of my favourite childhood movie^^
After so many years... I enjoyed it again. 
It was normal for a little girl to feel touched 
by the story of the lost princess,
but seems that I have not changed so much since I was around 10
when I saw it for the first time^^





One of the best part is when Anastasia is
in the palace for the first time after ten years
and memories come back to her.



Once upon a December
is my childhood's song^^
I tried to listen to it in as many languages as possible,
but Polish seems the best
(probably because of a sentiment...)
But check Russian one^^ Also cool^^ 
And Korean  and Japanese^^


Dancing bears
Painted wings
Things I almost remember,
And a song someone sings
once upon a december


6 komentarzy:

  1. Paradoksalnie, uważam, że to najlepszy film Don Blutha. Pamiętam ten dzień, kiedy Mama zabrała mnie do kina na niego.. :)
    Kurczę, mam ochotę obejrzeć go raz jeszcze.
    Wiesz, że ten film posiada pseudo-sequel o nietoperku? Jako, że został stworzony bez udziału Blutha, jest nieziemsko kiepski...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielu ludzi mówi, że oglądając ulubione bajki z dziecińswa, czują jedynie rozczarowanie, bo nie potrafią się zachwycić tak samo jak kiedyś... Ja mam zazwyczaj wręcz przeciwną sytuację^^
    O nie wiedziałam^^ Już sprawdzam^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy się nie wyrasta z ksieżniczek Disneya :D I też uwielbiałam Anastazję, była chyba moją ulubioną (mniej bajkową niż reszta?) I czułam się z tym źle, bo koleżanki w zerówce wolały Arielkę, Kopciuszka, czy Bellę, a Anastazji często w ogóle nie znały

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam ksieżniczki Disneya, ale Anastazja również ma swój urok, wyjątkowo mocny, zapewne przez to, że wydaje się poniekąd bliższa^^
    Nawet mam od niej swoje trzecie imię XD

    OdpowiedzUsuń
  5. zauważyliście, ze wiele osób zachwyca sie naszym językie/ Chyba jest naprawdę wyjątkowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Języki słowiańskie chyba w ogóle brzmią dość ciekawie dla cudzoziemców. Takie szeleszczenie^^

    OdpowiedzUsuń